Turniej naszych najmłodszych piłkarzy

 

         Początkiem lutego przy Gminny Ośrodku Sportu i Rekreacji rozpoczęły się treningi piłki nożnej dla dzieci klasy I i „zerówki”. Jest to kolejna szósta już grupa wiekowa, która bezpłatnie morze rozwijać swoje umiejętności piłkarskie pod opieką GOSiR. Zajęcia prowadzi nauczyciel wychowania fizycznego z 20-letnim stażem, trener i były piłkarz Pan Tomasz Niżnik. Pierwsze treningi odbywały się na hali sportowej przy szkole podstawowej, a po kilku tygodniach przyszedł czas na boisko piłkarskie „orlik”. W zajęciach regularnie uczestniczy prawie 30 dzieciaków, którym towarzyszy liczna grupa rodziców. Każdy trening wzbudza wiele emocji i pozytywnych wrażeń jednak każdy sportowiec wie, że prawdziwa adrenalina jest na zawodach i turniejach sportowych. Dlatego pomimo niedługiego okresu przygotowania Pan Tomasz postawił zorganizować dla swoich podopiecznych mini turniej sportowy. 25 kwietnia do Krościenka przyjechały dwa zespoły : Akademia Piłkarska Aktiv Pro Rymanów i zespół MOSiR Dukla. Każda reprezentacja wystawiła po dwie drużyny. I mimo, że łącznie razem z naszym zespołem były to tylko trzy ekipy, to na boisko wybiegła prawie setka dzieci. Widać, że piłka nożna jeszcze długo pozostanie najbardziej popularną dyscypliną sportu. Ideą turnieju była dobra zabawa i rywalizacja w duchu walki fair-play. W tym dniu wynik nie był najważniejszy. Liczył się udział. Wszystkie zespoły zagrały wiele spotkań. Każdy spotkał się z każdym więcej niż jeden raz, a najważniejsza była sama gra a nie zajęte miejsce. Nie była prowadzona klasyfikacja, nie było pucharów za poszczególne miejsca. Wyróżnieni zostali wszyscy uczestnicy. Po turnieju każdy otrzymał pamiątkowy dyplom, a ponieważ tego popołudnia panowała wysoka temperatura lody przygotowane przez organizatorów smakowały bardziej niż zwykle. Ten dzień na pewno zapadnie w pamięci naszych najmłodszych ponieważ dla wielu z nich był to ich pierwszy taki turniej w życiu. Dodatkowo każdy wystąpił w nowym stroju piłkarskim z herbem klubu na klatce piersiowej i swoim imieniem lub nazwiskiem na plecach. Dzień wcześniej w szkole Pan Tomasz wręczał zamówione koszulki. Kolejka dzieci, zaglądanie przez plecy kolegi, emocje były prawie jak w oczekiwaniu na prezent od Świętego Mikołaja. Zresztą pan Tomasz stwierdził, że tak właśnie się czuł jak rozdawał zakupione przez rodziców stroje. Niech ten zapał do sportu zostanie naszym najmłodszym jak najdłużej a kiedyś kto wie, może ktoś z nich zagra w koszulce ale już z orzełkiem na piersi. Tego im życzymy.